Dlaczego właściwie decydujemy się na dzieci?
Zawsze chciałam je mieć, byłam o tym absolutnie przekonana. Ale dlaczego? Skąd to wzięłam?
Teraz kiedy je mam, przy całej złożoności tej sytuacji, ze świadomością wszystkich małych i dużych strat, wszystkich odcieni szarości i ciemnej strony macierzyństwa, po zrobieniu uczciwego rachunku sumienia, mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że tego nie żałuję.
Ale wiem też, że żadnej, absolutnie żadnej innej życiowej decyzji nie podejmowałam w stanie tak całkowitej NIEWIEDZY, w co się pakuję. Począwszy od kupna książki, skończywszy na 30-letnim kredycie, decydując o czymkolwiek, zawsze orientuję się w okolicznościach, faktach, doświadczeniach, szukam, pytam, drążę, obserwuję.
A tu nic. Dzieci? Tak, pewnie, czemu nie. Poproszę dwie sztuki.
Widzę to teraz wyraźnie - najpoważniejszą w skutkach życiową decyzję podejmowałam zupełnie, całkowicie W CIEMNO.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz